Skusiłam się na zółcień brylantową , którą tak lubiłam używać przy ,,olejach'' .
W akrylach uzyskuje się zupełnie inne efekty ale przez to , że łączyłam ją z turkusem powstał niebanalny zestaw kolorystyczny.
Jeśli się przyjrzycie to spod warstw farby przebija się ta pierwsza - fiolet.
Uwielbiam go a w tym odcieniu pasuje idealnie.
Nie pamiętam czy o tym pisałam ale wykupiłam wszystkie papiery Stamperii z tym motywem w sklepie , w którym jeszcze była dostępna :))
Jestem uzależniona jak nigdy.
Będę musiała je umiejętnie dawkować bo skończy mi się tak szybko jak tkanina w napisy :(
Jeśli tylko będzie ładne słoneczko a ja nie będę w pracy ofocę dla Was komodę z tym motywem ale to nie będzie łatwe w moim mieszkaniu :)
Bardzo się cieszę , że mogę dzielić się z Wami tymi moimi pasjami , które ciągle nie są czymś więcej a pewnie każda z nas o tym marzy by robić to co się kocha i móc z tego żyć .....
Tą reflaksją chciałabym zakończyć dzisiejszy wpis jednocześnie dziękując Wam , moje drogie koleżanki za wierne zaglądanie do mnie oraz te sporadyczne , za każde słowo skreślone w moją stronę ..... dziękuję , to bardzo dużo dla mnie znaczy :-)
Buziaki :-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz