Witajcie pocztówki z Patmos :)
Środek zimy a wieje tak jakby głowy wszystkie urwać miało nadzieję :(
Postanowiłam zgodnie z umową ukazać resztę zdjęć z wakacji ( dawna historia )
Patmos , wyspa do której przypłynął statek z Samos .....Podczas tej pięknej podróży towarzyszyły nam delfiny :)
Tyle razy pływałam po Morzu Śródziemnym , Jońskim , Oceanie Atlantyckim i nigdy nie spotkałam tych istot ...... kocham je ( zaraz po kotach ) tak bardzo i podziwiam tę ich radość życia , bo widać jak bardzo lubią ścigać się ze statkami .... delfiny , moje kochane :D
Ale ja nie o tym......
Patmos przypomina Santorini pod względem zabudowy oraz bieli jaka pokrywa odświeżone farbą domy :
Nierozerwalnie skojarzona z Apokalipsą Świętego Jana Apostoła , który właśnie tutaj dostąpił objawienia opisując to w księdze Apokalipsy.
Klasztor , widoczny z oddali wzniesiono jako warowną twierdzę , aby chronić przed piratami kosztowności . Na tle bieli połyskującej w świetle słonecznym rysują się beżowe mury i stanowi to spektakularny widok .... cudowny i głęboko zapadający w pamięć :)
Dużo by można pisać o tym miejscu ale ja zabieram Was w fotograficzną podróż aby oświetlić ten zimowy czas :)
A to zdjęcie zapewne pamiętacie..... do tej pory trzęsą mi się nogi z przejęcia i ze szczęścia , że je pierwsza zobaczyłam na statku i zawołałam : ,, Delfiny '' ( krzyknęłam )
Tak jak stałam , po polsku z przejęcia ale każdy skumał od razu ...... a później obcym ludziom pokazywałam moje foty .... :))
Na koniec mam pytanie czy wierzycie w magię liczb , ponieważ ona jest dla mnie ważna coś wymyśliłam , co będzie tajemnicą już niedługo moje drogie koleżanki :D
Buziaki dla Was :-*
Miłego końca weekendu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz