Wielkanocne przygotowania
Zanim przyszła wiosna zaczęłam kompletowac elementy dekoracyjne , które chciałam wykorzystac na moim Wielkanocnym stole :-)
Za obrus posłurzyła piękna podszewka , którą uszyłam specjalnie jakby od niechcenia i bez obrzucania brzegów.
Kilkakrotnie go wyprałam aby uzyskac efekt zużycia materiału , dzięki czemu zaczął się strzępic i wyglądac jak z babcinej szafy.
Jednak najlepszy okazał się skarb , który zachowała moja mama a mianowicie becik do chrztu , którym przykryłam różowy obrus.....
Pisanki były pracochłonne :)
Już zapomniałam ile czasu zabiera decoupage.... Zwłaszcza na takich malutkich i wypukłych powierzchniach.
Zawiesiłam je na gałązkach przyniesionych z opuszczonej działki , zapomnianej i zarośniętej.
Będę starała się wrzucac zdjęcia z moimi zdobyczami z tego pięknego miejsca.
A widzicie co na talerzykach zatrzymało się na chwilę ?
To baranki od Edyty decorre , z którą przeprowadziłam wymiankę a tak bez okazji.
Pomyślałam , że będę je ( zdobycze od Edytki) zapraszac do moich stylizacji przedświątecznych :-)
Piękne są ukwiecone sady , zwłaszcza te dzikie i opuszczone , pod którymi rosną kwiaty ukryte pośród traw.
Mam taką ich namiastkę teraz na moim stole :)
Dziękuję Edycie za baranki i aniołka oraz kurki i zajączki, którymi mnie obdarowała.
Będę te cudowności dodawała w następnych postach :)
Wspaniale widziec nowe obserwatorki i Wasze komentarze :-)
Dziękuję za Wasz czas i słowa pozostawione dla mnie :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz