Już od jakiegoś czasu marzyłam o Lisku ale tak na poważnie , oczywiście chodziło mi o jego odwzorowanie w postaci przytulasa.
Po raz pierwszy chciałam aby był chociaz trochę do siebie podobny :-)
Zaczęłam przeglądac zdjęcia w sieci aby zobaczyc tą jego specyficzną rudą buźkę i wtedy stało się coś niesamowitego.......... zobaczyłam to cudo, białego , śnieżnego lisa , w którym się zakochałam ;D
Tu można go zobaczyc i poczytac
Tu można go zobaczyc i poczytac
Oto moja interpretacja Liska Polarnego w wydaniu romantycznym.
Pani Lisowa , gospodyni i dusza artystyczna specjalnie wystroiła się w tasiemkę barwioną w herbacie czarnej i czerwonej bo zdecydowanie efekt postarzania tasiemek i koronek jej się spodobał.
A tak Pani Lisowa zaprasza nas do swojego domku na wsi :)
Wśród obrazów i swoich robótek czeka na męża aż się bidulce przysnęło.....
cdn.................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz