Zanim jednak to nastąpi musicie mi uwierzyc na słowo , że odkryłam to miejsce niedawno.
Ślad dawnych działań ludzkich widoczny jest tutaj bardzo wyraźnie :
Ktoś miał ogródek , hodował kwiaty , owoce i warzywa a przy tym doglądał swoich drzew i krzewów ( są dwie ogromne tuje )
Lubię tutaj bywac i robic zdjęcia wsłuchując się w melodie śpiewane przez świerszcze..... ach gdyby to były cykady , które ubóstwiam :D
Nikt mi nie przeszkadza skoro teren obrośnięty chwastem ukrywa się sprytnie.....
Ja kocham tajemniczy ogród nieopodal lasu , który ma dla mnie kwiaty do wazonu i owoce na ciasto.... czy może byc piękniej ?
Tak , mogłoby ale cieszę się i tym :D
Podarował mi dzisiaj irysy , których nie zerwałam bo jakbym mogła , skoro są monetowskie i piękne w swojej barwie i formie.
Dodałam tylko moją biel girlandy z bawełny dla Was i zawiesiłam w TAJEMNICZYM OGRODZIE....
To jest pierwsza niespodzianka w tym miesiącu 6 - elementowa girlanda
Zmieniając temat i wykorzystując ten wspaniały plener chciałam się pochwalic girlandą , którą wygrałam w candy u Eweli z bloga happy forms.
Jestem zauroczona jej ręcznymi robótkami , które wyczarowała również dla mnie :)
To są takie cuda , że aż nie mogę uwierzyc , że mi się udało wygrac i mam cząstkę jej u siebie :)
Ewelko , dziękuję z całego serca :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz