Wpisane jest to w nasze istnienie bo tylko w taki sposób możemy się rozwijać i dążyć do doskonałości: na naszym podwórku a później może i dalej. Na naszym, polu , czyli wewnątrz siebie , tak aby ułożyć swój punkt widzenia , ukształtować siebie i kiedy poczujemy wiatr we włosach możemy sterować statkiem nadając mu odpowiedni kurs.
Postanowiłam posegregować swoje szufladki z pomysłami.
Zarzuciłam przynętę i wyciągnęłam dwa pomysły , ostateczne (mam nadzieję) pozwalające na zdrową ocenę sytuacji.
Jestem na etapie oddzielenia luny decodesign od ...... spraw szyciowych.
Luna będzie tylko ślubno - wieczorowa (fascynatory , spinki, bransoletki , naszyjniki , kołnierzyki )
a Luna i Lulu typowo maskotkowa ( również elementy dekoracyjne ) .
Życie zweryfikuje potrzeby a mi pozwoli skupić się na jednym.
Dlatego chciałabym Wam przedstawić dzisiejsze bohaterki obie myszki ( Lunę i Lulu już poznałyście ).
które zasilą szeregi maskotek wystawionych na Dawanda.
Jeśli ktoś chciałby zapoznać się z ofertą butiku zapraszam tutaj - LUNA-I-LULU
To jest reszta nowych zabawek z tkaniny:
Przyjaciółki razem :-)
Dziękuję moje drogie towarzyszki w doli i niedoli. Bardzo mnie wspierałyście kiedy miałam złe dni i kiedy dopadło mnie zniechęcenie.
Jednak człowiek zawsze musi próbować i isć pod wiatr kiedy słońce razi w oczy a wszystko po to aby się przekonać , przeciwstawić losowi i w końcu uwierzyć :-)
Bez Was to nie byłoby to samo !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz