Nie rozerwał krzewów, nie okrył szklaną powłoką mrozu gałęzi i kwiatów....
Może to wyglądało jak płatki kwiatów ale nimi nie było. Zimowe pejzaże ukryły przed nami prawdę
Spreparowane róże i owoce głogu przyczepiły się do krzewów malin.
Ich nasiona przeleciały przez trawy zatrzymując się przy ich słodkich obliczach.
Mocny wiatr przygnał śnieżne drobinki zimy na ulice.
Wiosną mokre od rosy płatki kwiatów przybierają te same formy i te same płatki a przynajmniej ta sama biel wysuszone szkielety drzew przykrywa a jednak to inna pora roku oraz inna rzeczywistość.....i ta senność nocy.
Kiedy majowe drzewa rozkwitły przyszły pierwsze nieokiełznane burze i wstrząsnęły drzewnymi ogrodami w drobny mak. Odtąd każda noc była taka sama..... Pełna obietnic i namiętności.
Wydawało się , że już teraz wszystko się zmieni , jednak oblicze losu nieuchronnym jest wiec podało Malii inne rozwiązanie zamiast romantyzmu i malowniczego pejzażu zimową pustkę i świsty osobliwego wiatru ......
Drwiąc po raz kolejny z ludzkich marzeń o wybawieniu zajada się słodyczą letnich ukojeń......
Czy wystarczy nam do majowych uniesień i lekkości wiosennych myśli ?
Jednocześnie ponawiam zaproszenie do Lulu abyście mogły zapoznać się z Liskami , które z chęcią poznają Was :))
Pamiętajmy o cieplejszej stronie księżyca , pełnej srebrzystego światła :)
Będąc tu i teraz pozdrawiam serdecznie tworzące duszyczki w tych dniach pełnych napietych grafików i harmonogramów. Tutaj będzie nam zawsze kolorowo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz