Zasadnicze pytanie : ,,Jak to się stało , że zaczęłaś szyć maskotki ?,,
I zaniemówiłam !
Dosłownie , nie pamiętam . Zaczęłam krążyć wokół tematu , próbując sobie przypomnieć moje inspiracje i posty na blogu i .... nic :))
Dziękuję Oli , która zadała to Pytanie.
To niezmiernie ważne aby wracać do korzeni , chwytać za ogon myśli zbyt szybkie i nie uciekać w świat bez swoich wysp szczęśliwych :)
Sprawdziłam :
1) Inspiracja - wspaniała artystka Ann Wood handmade , zobaczcie to jej sowy mnie wciągnęły w ten wspaniały , bajkowy świat
2) Pierwszy post z moją Złotą Sową , dokładnie napisany 05.01.2014.
Dalej poszło już samo :)
Dzisiaj nowe sówki , takie jednodniowe , ponieważ już zostały dostarczone do nowego właściciela , z czego niezmiernie się cieszę :))
Byłam bliska rezygnacji i to przez ludzi , takich mało wrażliwych na rękodzieło ale wrażliwych na punkcie swojego portfela i o mały włos , dosłownie poddałabym się.
Zainwestowałam w to masę swojego czasu , serca i pieniędzy ale wszystko się zaczeło zwracać a radość dzieci jest nieporównywalna , jak reagują na maskotki , to wspaniałe.
Jest w głowie pewien projekt i dojdzie do skutku ale nie mam w tej chwili wystarczającego czasu aby go zrealizować.
W tej chwili dziękuję za poświęcony przez Was czas, za czytanie długich postów ale wiem , że mam na kogo liczyć więc uskrzydlona będę zawsze wracać do tego naszego blogowego świata zaczarowanych idei.
Dziękuję .....
Wiem , że jestem rzadziej ale ponownie znajdę dzień aby do Was zastukać :)
Ciekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :) pozdrawiam
Usuń