Najdalej byłam za granicami Europy , jedynie ale politycznie nadal był i jest to obszar europejski.
Rozmarzyłam się oglądając wakacyjne pejzaże , rajskie ptaki i piasek w kolorze mąki.
Do tego stopnia , że tworząc nowe bransoletki wyszły mi właśnie takie , które posłużyły również jako element candy.
To święte miejsca i zwierzęta , które mam w mojej wyobraźni , których nigdy na żywo nie widziałam..... No , może poza zwierzętami :-)
Tak własnie wyglądają i mogą się tak kojarzyć ale tak naprawdę to inspiracje wprost z Fuerteventury , ponieważ plaże i roślinność w połączeniu z kolorem oceanu dały paletę barw od bieli przez żółcienie aż po błękity.
Nazwałam je tak jak plaże , które odwiedziłam. Myślę , że to fajny pomysł.
Na koniec jeden z takich obrazków. Kolorystyka żywcem pobrana do bransoletek :D
Dziękuję za odwiedziny i pozostawianie komentarzy. Jest to najmilsza forma kontaktu z Wami :-)
Cudownego weekendu w SŁOŃCU !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz