To dopiero przedsmak opowieści , którą opowiem może przy ognisku a może kiedy wieczory będą ciągnęły się w nieskończoność a nam będzie tęsknota doskwierała bardziej niż zwykle .... za słońcem , za morzem , za śpiewem cykad , które tak uwielbiam :-)
Lesvos , trzecia co do wielkości wyspa Grecka , poświęcona Apollonowi , pełna światła i gajów oliwnych jest bardzo różnorodna i jako wyspa pochodzenia wulkanicznego kusi specyficznymi krajobrazami.
Już w czasach starożytnych była znana z uzdrawiających wód termalnych i również dzisiaj poszukiwaliśmy tych miejsc z gorącymi źródłami , poszarpanymi , czarnymi klifami oraz średniowiecznymi zabytkami.
Wszystko to a także i wiele innych atrakcji doświadczymy na tej nie odkrytej przez masową turystykę wyspie.
Wyspa poetki Safony oraz twórcy bajek - Ezopa a także perełka -jaką jest bez wątpienia skamieniały las z prehistorycznymi sekwojami , który przysypał wulkaniczny popiół czy można chcieć więcej?
W takim przekroju można się zachwycać do woli :-)
Moje drogie współtowarzyszki blogowego życia , zapraszam w tą podróż :)
Część 1
Przekrój krajobrazowy , bez plaż , tylko pocztówki :-) czyli to , co lubię najbardziej....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz