Głębokie wody oceanu i płytkie laguny pełne słonecznych refleksów , sztormowe chmury i kolorowe rafy koralowe.....
Linia horyzontu uspokaja mnie.
Godzinami patrzyłam w dal , nie mogąc się nacieszyć daną mi chwilą.....
Towarzyszący lęk wymieszany z fascynacją , respekt przed siłą tak potężną pozornie uśpioną zawsze jest obecny.
Fala za falą.... Nakładające się na siebie zakładki .... przenikające się kolory.
To moja morska inspiracja
Zawsze obecne pawie pióra idealnie dopasowały się do warstw przezroczystości organzy.
Uwielbiam pracować z tymi kolorami i tkaninami ale chwyciłam za nowe media.
Już wkrótce zobaczycie , to zajęło moją głowę i mam nadzieję , że ten wstęp będzie idealny do relacji z Lesvos , ponieważ katalogowanie zdjęć to nie lada zadanie.
Dziękuję za Wasze komentarze , które dodają mi sił i napełniają duszę nadzieją :))
Wspaniałej niedzieli :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz