Jest już przecież od jakiegoś czasu.
Nie mogłabym napisać ,, idzie nowe ,, to byłoby kłamstwo !
Na instagramie pierwsze posty z makatkami poszły na koniec grudnia ale nie wszystkie :)
Odkąd pamiętam w moim rodzinnym domu kobiety robiły na drutach i szydełku , haftowały oraz szyły na maszynie . W tamtych trudnych czasach koniecznością było radzenie sobie i to na wielu płaszczyznach. Teraz zatracane są różnego rodzaju umiejętności , może dlatego , że nie w każdym domu kultywuje się tego rodzaju działania ..... Jednak powtarzam : kiedyś w każdym domu każda kobieta robiła właśnie to wszystko i jeszcze więcej .
Wracając do tematu już jako mała dziewczynka próbowałam swoich sił w hafcie i robiąc na drutach pod okiem mamy i babci . Myślę , że właśnie to miało wpływ na moje tu i teraz , na moją miłość do tkanin i włóczki .....
Dzielę się z Wami tymi wspomnieniami , ponieważ wiem , że nie bez powodu otworzyłam kartony z wełnami , których do tej pory używałam sporadycznie . Sarence brakowało szaliczka , konikowi ogonka albo pomponika dla królika ? Tak , no to mamy rozwiązanie .
Tym razem chodziło o coś więcej niż ,, uzupełnienie ,, czegoś . Tym razem wełna miała być w centrum uwagi i miała stanowić budulec mojej nowej pasji :)
Spróbowałam a że jestem również samoukiem to się udało i mogłam bezboleśnie przejść te proste etapy .
Okazało się , że czas się dla mnie zatrzymywał i robiło się ciemno a mi w nocy przychodziły do głowy nowe pomysły , które natychmaist chciałam realizować.
Makatki . Kocham je robić . Uwielbiam mìękką wełnę czesankową , którą dzieli się jak włosy . Fantastyczne uczucie dotykać tej miękkości i móc realizować kolejną piękna pasję .
Jestem wdzięczna za to , że mogłam wielu tych artystycznych działań doświadczyć bo wiem , że miało to.wpływ na mój obecny rozwój .
Makatka nie była dotąd publikowana i została specjalnie stworzona na Wyzwanie Szuflady pt. Makaroniki
W następnych postach pokaże Wam , te z instagrama , których nie widzieliście jeśli mnie tam nie odwiedzaliście .
Pozdrawiam cieplutko :)
25, 02, 2020
Przepiękna!!! I jakie cudowne, słodkie, pastelowe iście makaronikowe kolorki :)). Dziękuję za udział w Wyzwaniu Szuflady :).
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za tyle serdecznych słów,
UsuńPozdrawiam cieplutko 😀
Ale cudeńko.perfekcyjnie udziergane😍.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za miłe słowa . Bardzo się starałam więc tym bardziej się cieszę 💜
OdpowiedzUsuńSuper, ze odnalazłaś ta pasję i się realizujesz. Makatka jest piękna :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana 💜 dosłownie wciągnęła mnie hihi 😀
UsuńPozdrawiam cieplutko
Przepiękna ozdoba! Podoba mi się tym bardziej, ze mnie też ostatnio wciągnęło tkactwo.
OdpowiedzUsuńWitam w wyzwaniu Szuflady.
Bardzo dziękuję :)
UsuńTo prawda tkactwo jest niezwykle wciągające :-)
Dobrze , że się w tym odnalazłyśmy i że poszukujemy nowych form wyrazu :)
to nie powinno wisieć na ścianie, do tego dzieła trzeba się przytulać :) fantastyczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , podziwiam!
Pięknie dziękuję :)
UsuńMam na to idealne rozwiązanie :)
Może wisieć na ścianie i można ściągnąć i się poprzytulać :D