20211105

NIEZWYKŁA SESJA MAKATEK

Kiedy planowałam w końcu wyjśc z makatkami do lasu i zrobić im prawdziwe zdjęcia w jedyny wolny dzień z przewagą słońca nie spodziewałam się takiego zakończenia ...
Jest wiele zaczarowanych miejsc w lesie a ja wybrałam piękny stary kawałek muru , na którym zwykle rośnie powój . Piękne , malownicze tło na które już zacierałam ręce .
Przygotowałam makatki , ładnie je powiesiłam i okazało się , że zaczęły zbierać się chmury . Fajnie , robi się dynamicznie ( pomyślałam ) .Tym lepiej dla zdjęć jeśli przy tym jeszcze przebija się słońce . Jednak nagle zaczął padać śnieg . Zima nie chciała nam odpuścić :((
Marzec jak zawsze bywa kapryśny .


Już i tak było zimno i nieprzyjemnie a początkowo delikatnie opadające płatki zamieniły sie w okropną śnieżycę , która w rezultacie przegnała mnie do domu .






Tak skończył się spacer z makatkami w bieg do domu a sesja w kilku zdjęciowy epizod . Chciałabym jeszcze raz powtórzyć tą sesję z większością makatek , które nie doczekały się publikacji .

20211102

POLUBIŁAM KOLOR RDZY

     Nie lubiłam żółtego i pomarańczowego . To nie są moje kolory ale kolor rdzy to już inna sprawa. Uwielbiam go zwłaszcza we wnętrzu i w dodatkach również oraz w łatkach sierści mojej  trikolorki. W tamtym roku powstało bardzo dużo makatek , których nie zaprezentowałam ponieważ nie blogowałam.

Kilka lockdownów sprawiło , że oszołomiła mnie wizja dodatkowych wolnych dni na działania na które mam tak bardzo okrojony czas. Dla mnie tworzenie jest najważniejsze . Jestem zawsze wierna temu , nie temu jak zarabiam na etacie . To mnie nie określa w takim stopniu jako twórcę. Pozwala przeżyć ale nie uszczęśliwia. Wręcz przeciwnie , bardzo zasmuca .

Więc kiedy zaczęłam wykorzystywac ten wolny czas powstawały prace w takich ilościach , że na jakiś czas nadrobiłam wszystkie projekty , które musiałam odłożyć na później. Teraz wszystko wraca do zwykłej egzystencji . ponownie choruje na brak czasu :( 

Aby już dłużej nie zabierać czasu zaprezentuje swoje prace .




Kiedy myślałam o jesiennych makatkach próbowałam jak to w moim przypadku bywa zazwyczaj myśleć o przyrodzie stąd powstał zestaw inspirowany leśnym mchem i spadającymi liśćmi .


 Innym razem myślałam o tym jak pięknie wyglądają przyprawy na orientalnym straganie kiedy rozsypują się na wszystkie strony i zaczynają wspólnie tańczyć w powietrzu ...


Na koniec rozszalałe listopadowe szare niebo 



HEISHI I SPÓŁKA

20220108 Po krótkiej przerwie wracam do Was z nowymi pomysłami . Po raz kolejny życie mnie zaskoczyło ponieważ przygotowało mi kolejny scena...