Kiedy zbliżam szkiełko do oka otwierają się drzwi do zaczarowanej krainy, która zatacza koło wokół mojej przestrzeni i wyrzuca tęczę barw. Nie mogę oderwac oczu od tej tęczy i biegnę za nią aż do linii horyzontu i dalej..... I umyka mi codziennie mamiąc obietnicą spełnienia chociaż wiem , że nigdy nie zdobędę skarbu wieczności i promieni słońca. A kiedy patrzę na swoje odbicie w lustrze wiem, że jest ono tam bo ja jestem a póki jestem tworzę....
Chcesz mieć taki sam? Napisz! e-mail: freemarti@gazeta.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz